poniedziałek, 2 maja 2016

Szczęście na wagę - Agnieszka Olejnik

Tytuł: Szczęście na wagę
Autor: Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 384
Ocena: 9/10

Szczęście na wagę, powieść Agnieszki Olejnik otwierająca cykl Wszystkie smaki życia , zarazem najnowsza powieść autorki, która premierę miała 27 kwietnia sprawiła, że udało mi się zapomnieć o całym świecie, przepaść na kilkanaście godzin, a po jej przeczytaniu jeszcze przez długi czas chodzić z głową w chmurach. 



Ewa Krasicka jest żoną i matką, całkowicie poświęconą rodzinie. Ponadto pracuje jako nauczycielka, również w pracy daje z siebie wszystko. Jest dojrzałą kobietą, wiedzie na pozór dobre, poukładane i spełnione życie. Pewnego dnia uświadamia sobie jednak, że zatraciła swoje marzenia, przestała czerpać radość z życia, a jej rodzina wcale nie jest szczęśliwa. W małżeństwie od dawna brakuje ciepła, nastoletnia córka izoluje się od świata i ukrywa przed rodzicami swoje problemy. 
Choroba córki daje jej motywację do działania. Postanawia nie poddawać się i zrobić wszystko, by jej córka mogła żyć jak normalna nastolatka. Wprowadza zdrową dietę, treningi i próbuje się na nowo zbliżyć do córki, na nowo ją poznać. Jest zdeterminowana i gotowa zrobić wszystko, aby Klaudia była szczęśliwa. Problemy z dorastającym dzieckiem to nie jedyne kłopoty w jej życiu - te wręcz się mnożą, wszystko zaczyna się sypać, ale w tym samym czasie Ewa poznaje mężczyznę, którego pojawienie się w życiu kobiety uświadamia jej, że powinna zawalczyć również o swoje szczęście, podjąć kroki, by i jej życie stało się lepsze.

Agnieszka Olejnik ja zwykle stworzyła coś wyjątkowego, przede wszystkim - wartościowego. Rzadko czyta się książki, z których bije taka mądrość, ciepło i delikatność. To właśnie to czyni książki tej autorki unikatowymi i takimi, po które można sięgać w ciemno.

Bohaterowie - Ewa, Klaudia, Mirek to nieszczęśliwa rodzina, w której brakuje wzajemnego zrozumienia, ciepła i miłości. Każde z nich ma swoje problemy, a najbardziej cierpi córka Ewy i Mirka - Klaudia. Dziewczyna jest w okresie dojrzewania, na dodatek w wieku szesnastu lat waży niemal 100 kg, ale na tym nie kończą się jej problemy. Nie chcę zdradzać za wiele, dlatego nie będę mówić z czym musi mierzyć się Klaudia - jedno jest pewne - nie jest jej łatwo, a sytuacja w domu jeszcze przyczynia się do złego stanu nastolatki. Ewa - na co dzień żona Mirka, która nie pamięta już czym jest czułość, miękki gest, ciepłe słowo. Czuje się jak maszyna - do ugotowania obiadu, prania, prasowania koszuli. Od męża ucieka w pracę, chociaż tam też nie ma łatwo - uczniowie sprawiają kłopoty, a jeden z nich - Sławek jest nadzwyczaj trudnym dzieckiem, do tego stopnia, że pewnego dnia w szkole pojawia się jego ojciec. I to właśnie wtedy w Ewie drgnęło - to wtedy, pod wpływem rozmowy z mężczyzną uświadamia sobie, że przez lata zatraciła siebie, swoje marzenia, zgubiła gdzieś swoją kobiecość i poczucie własnej wartości.

Bohaterowie są bardzo wyraziści, autentyczni. Mają problemy takie jak my, z którymi nie potrafią sobie poradzić, tak jak my cierpią i cieszą się, przeżywają wzloty i upadki, czasem brakuje im sił by żyć, by wstawać, by znów przeżyć kolejny nudny, bezsensowny dzień. Ale najlepsze w nich jest to, że mimo porażek, zniechęcenia i całego tego bagna jakie zwaliło im się na barki potrafią się podnieść, nieraz będąc na skraju załamania, potrafią wstać, działać, walczyć o siebie - chociaż nie zawsze jest łatwo, chociaż czasem wydaje się, że wszystko już jest stracone.

Agnieszka Olejnik w tej książce porusza niezwykle trudne tematy. O ile poprzednie książki skupiały się mocno na jednym problemie, tutaj dostajemy ich całą masę, ale wszystko idealnie wyważone, tak by nie było chaosu, przesytu ani niedomówień. Autorka porusza temat braku miłości w rodzinie, zdrady, samobójstwa, homoseksualizmu, otyłości, braku chęci do życia i braku wiary w siebie. Żaden z tych tematów nie jest łatwy i ciężko jest przekazać to czytelnikowi w taki sposób, by nie czuł się przytłoczony i przygnębiony. Nie wiem jak robi to Agnieszka Olejnik, ale podczas lektury Szczęścia na wagę zamiast przygnębienia czułam euforię, kibicowałam bohaterom, razem z nimi się cieszyłam, ale bywały też momenty, że byłam smutna a w oczach pojawiały się łzy. Autorka serwuje czytelnikowi porządną dawkę emocji, idealnie skomponowaną, tak by nie brakowało niczego.

Książka jest wielowątkowa, bo opowiada o losach matki i córki, a te toczą się dwoma różnymi torami. Mamy sporo bohaterów pobocznych, ale są równie świetnie wykreowani - o każdym z nich naprawdę dużo się dowiadujemy. Wszystkie wątki łączą się w spójną całość, nie ma niedociągnięć, niedopowiedzeń - nawet najbardziej wymagający czytelnik będzie nasycony. Dla mnie fajnym elementem książki są też jadłospisy, które są zamieszczone na końcu książki, w formie bloga Klaudii.

Język i styl autorki nie pozostawiają nic do życzenia, wysoki poziom z poprzednich lektur jest utrzymany, chociaż w tej książce język jest ostrzejszy, wciąż jednak utrzymany w dobrym smaku. Agnieszka Olejnik maluje słowem, kreuje świat przedstawiony w powieści z niezwykłą wnikliwością i dbałością o detale. Akcja rozwija się w wolnym tempie, czytelnik wyczuwa jednak taką niepewność i obawy, że zaraz coś się stanie, coś pójdzie nie tak..

Jak już wspomniałam, autorka pisze w taki sposób, że wciąga czytelnika do swojej powieści w całości. Nie jesteśmy tylko obserwatorami, jesteśmy uczestnikami. Znika bariera w postaci papieru, czujemy się tak, jakbyśmy żyli w tamtym świecie, jakbyśmy znali bohaterów od dawna, byli ich przyjaciółmi albo dobrymi znajomymi. Dzięki temu razem z nimi przeżywamy chwile smutku i radości, wzruszamy się, płaczemy a potem cieszymy.

Agnieszka Olejnik po raz kolejny serwuje czytelnikowi kawał dobrej literatury. Szczęście na wagę to piękna, wzruszająca, czasem gorzka powieść o problemach z jakimi borykamy się na co dzień, o martwej miłości, braku akceptacji, problemach nastolatków i walce z własnymi demonami. Z drugiej strony to niezwykle podnosząca na duchu historia o ludziach, którzy mimo wielu przeciwności potrafią walczyć o swoje marzenia. Powieść jest ciepła, lekka, ale podejmująca trudne tematy - mimo, że tematyka jest trudna autorka doskonale poradziła sobie z konstrukcją powieści w taki sposób, by nie przytłoczyć czytelnika. Idealna lektura na wiosnę, kiedy świat budzi się do życia. Myślę, że ta powieść niejedną osobę zmotywuje do działania i uświadomi, że warto walczyć o siebie i swoje marzenia. 

14 komentarzy:

  1. Hej:)
    Zostałaś nominowana do LBA
    http://msmagi18.blogspot.com/2016/05/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała, mądra powieść. Jestem nią oczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki ;).
    Może wspólna obserwacja?
    Zapraszamy do nas :).
    fashion--twins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna recenzja pięknej książki. Ukłony dla Agnieszki Olejnik.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wierzę, że tak wiele wątków można połączyć w spójną całość. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale poznam z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo jestem ciekawa tej książki. Wiele wątków, ciekawa jestem jak wyszło. Mam nadzieję, że będzie dane mi ją przeczytać! :)
    Pozdrawiam
    http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki, które poruszają trudniejszą tematykę i robią w to subtelny sposób. Poza tym najważniejsze jest to, że książka wniesie coś do Twojego życia i zmieni Cię w jakiś sposób, sprawi, że ją zapamiętasz. Z chęcią po nią sięgnę:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, naprawdę muszę choć spróbować prozy tej autorki i zapoznać się z jej stylem pisania ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam na polskimi książki, autorami. Sama nie wiem czy skuszę się na tę książkę.. ;)

    Całusy!
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/05/miesiac-czytelnika.html

    OdpowiedzUsuń
  10. To duży plus, że mimo tak wielu trudnych tematów, w fabule nie ma chaosu. Jestem bardzo ciekawa tej książki, wydaje się być naprawdę warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że mi też się spodoba! ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)